![book](Okladki/ISBN/8380/m838031350X.jpg)
![book](Okladki/ISBN/8380/m838031350X.jpg)
Wzgórze psów
Zimna, ciemna warmińsko-mazurska prowincja. Na jej tle doskonale skonstruowany mroczny thriller: zaskakujący, niepokojący, wciągający od pierwszej strony. Ale to tylko najprostsze odczytanie nowej powieści Żulczyka.
Tajemnicze zaginięcia ludzi, makabryczne odkrycia związane z ich odnalezieniem, dramat rodzinny głównego bohatera to pretekst do mistrzowsko nakreślonego portretu lokalnej społeczności oraz uwikłanej w
miejscowe układy rodziny.
Żulczyk pokazuje, jak ojcowie niszczą swoich synów, mężowie - żony, przyjaciele - przyjaciół. Zajmuje go pamięć o krzywdzie i wybiórczość tej pamięci.
Prowincja Polski jako miejsce, w którym widać metafizyczną prawdę o "polskim losie" i Warszawa jako miejsce, gdzie przyjezdny z prowincji może wygrać albo przegrać, ale nie może spokojnie żyć.
Czy karą za zło może być inne zło? Gdzie jest granica w wymierzaniu sprawiedliwości? Jak zwykle Żulczyka interesuje to, co kryje się pod powierzchnią.
Odpowiedzialność: | Jakub Żulczyk. |
Seria: | Nowa Proza Polska | Hasła: | Osoby zaginione Prowincja Tajemnica Mazury Warmia Powieść Thriller |
Adres wydawniczy: | Warszawa : Świat Książki Wydawnictwo, 2017. |
Opis fizyczny: | 861, [2] strony ; 23 cm. |
Forma gatunek: | Książki. Proza. |
Powstanie dzieła: | 2017 r. |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)
El prisonero
Posty: 29
Wysłany: 2020-11-04 20:53:31
"Odrażający, brudni, źli" - klasyk Ettore Scoli uparcie rzęzi w trakcie lektury Żulczyka. Właściwie nie tyle film milusi przy książce, co tytuł, idealnie pasujący do opisywanych postaci. Patologia? Zwyrodnialcy? Margines? Ależ skąd! To Zybork -typowe prowincjonalne miasteczko ?. Ma swoją tajemnicę gwałt i morderstwo, mieszkańców pijaków i młodzież bez perspektyw. Żulczyk wyciska rozwiązanie jak z nadepniętej na śmietnisku, zepsutej kaszanki by nie użyć dosadniejszego porównania. Nagromadzenie wulgaryzmów osiąga w tej książce poziom rzadko spotykany, trudny do przejścia przez mało zahartowanych czytelników. Trzy razy odkładałem tę książkę, by jednak do niej wracać. Powinna mieć na okładce ostrzeżenie: Uwaga! Dołuje.
Wracałem zaś do niej, bo tych, wydawać by się mogło, zdegenerowanych ludzi, stać było na szlachetne odruchy, poświęcenie i walkę o prawdę.
A Zybork, to dawna nazwa miasteczka Jeziorany. Warto posłuchać paru odcinków radiowego tasiemca "W Jezioranach", na zmianę z kilkoma rozdziałami książki.
Event gwarantowany :