Fotografka skazana za szkalowanie własnego narodu, nauczyciel historii dorabiający jako poganiacz osł贸w, prezydentka latająca rejsowymi samolotami i syn ministra spraw zagranicznych, kt贸ry od dwunastu lat nie słyszał o ojcu, to tylko niekt贸rzy bohaterowie najnowszej książki Ludwiki Włodek. Tym razem autorka bestsellerowego "Pra" opowiada o poradzieckiej Azji Środkowej.
W "Wystarczy przejść przez rzekę", wychodząc od los贸w poszczeg贸lnych ludzi, opisuje kolonizację rosyjską, sowietyzację, a następnie rozpad Związku Radzieckiego i transformację ostatnich dwudziestu pięciu lat. Tekst utkany jest ze szczeg贸ł贸w i zapadających w pamięć anegdot. Uciekająca przed wojną kobieta zdejmuje skarpetki, żeby nie ślizgały jej się nogi w klapkach. Korumpowany przez dyktatora reżyser, odbierając państwowe odznaczenie, nieporadnie miętosi w dłoni czerwoną r贸żę.
Talent reporterski autorki i jej poczucie humoru sprawiają, że "Wystarczy przejść przez rzekę" czyta się jednym tchem. Tadżykistan, Uzbekistan, Kirgistan, Kazachstan i Turkmenistan przestają być egzotycznie brzmiącymi nazwami. Zaczynamy rozumieć, że problemy tamtego, na poz贸r bardzo odległego regionu - fundamentalizm islamski, wzrost nacjonalizm贸w etnicznych i masowa emigracja zarobkowa - przekładają się nie tylko na osobiste dramaty bohater贸w książki, ale wpływają także na kształt świata, w kt贸rym wszyscy żyjemy.