Powszechnie wiadomo, że dla myszy nie ma nic ważniejszego od kawałka pysznego sera. Nic więc dziwnego, że podczas wieczornego spaceru Mona Mysia nie mogła przeoczyć plakatu wiszącego nad wejściem do muzeum. "SER..." - zapiszczała radośnie, odczytując pierwsze litery.
Kiedy zakradała się na piętro muzeum, nie przypuszczała nawet, że właśnie rozpoczyna sie jej wielka przygoda.
Jakie licho czeka na nią w salach z obrazami Moneta, Picassa, Rembrandta? Co tu robi karaluch w czerwonych bokserkach? I kto siedzi za sterami latających maszyn Leonarda da Vinci?
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Marcin Kozioł ; zilustrowała Monika Urbaniak.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Na kartę 017118 od dnia 2024-06-25 Wypożyczona, do dnia 2024-07-26