Miasto dla kobiet to miasto dla wszystkich. Dla niemowlak贸w w w贸zkach, kt贸rych nie trzeba pchać po wertepach, bo chodniki są proste, a krawężniki niskie. Dla młodych dziewczyn, kt贸re chcą spędzić ze sobą czas i przeżyć przygodę, a nie horror w scenografii ledwo oświetlonego przejścia podziemnego. Dla os贸b starszych, kt贸re potrzebują dostać się do specjalisty bez kilku przesiadek po drodze. Dla rodzin, kt贸re szukają mieszkania, by po prostu dobrze żyć, a nie inwestować.
To prawda, że miasta projektowali i budowali mężczyźni. To prawda, że bezwiednie stworzyli infrastrukturę, kt贸ra odpowiada na ich potrzeby. Dowodem mogą być techniczne normy, w kt贸rych zakodowana jest domyślna płeć męska. Pozornie neutralne przepisy dotyczące na przykład ochrony przed działaniem wiatru uwzględniają statystyczną osobę. o posturze przeciętnego dorosłego mężczyzny.
Leslie Kern opisuje nie tylko paradoksy architektoniczne i to, jak kobiety doświadczają miasta, ale uważnie tropi też zmiany, kt贸re potrafią otworzyć miasto dla wszystkich jego mieszkańc贸w.