W setną rocznicę zab贸jstwa Mikołaja II spod jekaterynburskiej Cerkwi na Krwi wyruszyła stutysięczna procesja. Lipcową nocą wyznawcy męczeńskiej ofiary cara-odkupiciela szli w kierunku ukrytej w uralskich lasach Ganinej Jamy, domniemanego miejsca ukrycia szczątk贸w Romanow贸w. Wśr贸d flag, proporc贸w, ikon i krzyży nie było żadnych wsp贸łczesnych symboli państwowych. Prawdziwa święta Rosja upadła bowiem przed stu laty wraz ze śmiercią ostatniego imperatora.
Udział w pielgrzymce na "rosyjską Golgotę" staje się dla Jawłowskiego nie tylko pretekstem do opowiedzenia o ultrakonserwatywnych paranojach i teoriach spiskowych. Przyglądając się Rosji z samego serca Uralu, chwyta on także mieszaninę postimperialnych resentyment贸w, liberalnych mit贸w, nowobogackiego przepychu i głębokiego poczucia krzywdy. Przypomina karierę Borysa Jelcyna, pisze o źr贸dłach Putinowskiego systemu, o potężnej korporacji finansowo-politycznej, kt贸rą stał się moskiewski patriarchat prawosławny, oraz o ideologicznych błazeństwach usłużnych literat贸w, filmowc贸w i dziennikarzy. W Polsce mało kto tak dobrze orientuje się w szczeg贸łach groteski zwanej rosyjską polityką. MAREK RADZIWON
UWAGI:
Bibliografia na stronach 251-[253]. Oznaczenia odpowiedzialno艣ci: Albert Jaw艂owski.
DOST臉PNO艢膯:
Dost臋pny jest 1 egzemplarz. Pozycj臋 mo偶na wypo偶yczy膰 na 30 dni