Publikacja przybliża postać Gustawa Morcinka, posła na sejm PRL w latach 1952-1956 i jego zmaganie z rzeczywistością tamtego okresu przez pryzmat dotąd niepublikowanych dokument贸w. Widzi się pewien - w istocie dramatyczny - aspekt pełnienia przez Morcinka funkcji posła. Część bowiem prezentowanych w zbiorze list贸w stanowią pisma odmowne - odpowiedzi na jakieś prośby, te zaś odpowiedzi niejednokrotnie dowodzą wręcz nieskuteczności interwencji poselskich Morcinka, co uprzytamnia, jaka była rzeczywista pozycja posła na Sejm PRL. List贸w z podziękowaniami kierowanymi bezpośrednio do niego znalazło się w badanym przez autorki korpusie tekst贸w niezbyt wiele, ale jest to fakt łatwo wytłumaczalny. Niewątpliwie autorki mają rację, konstatując w końcowej części swego szkicu, że "[.] Morcinek znany był i ceniony przede wszystkim jako pisarz, kt贸rego książki budziły zaufanie i stąd wyrastał jego wielki autorytet. Dwa zwroty, bardzo nasycone semantycznie: ‘zacny’ i ‘przepiękne książki’, zawierają w sobie najkr贸tszą charakterystykę Morcinka. Tak go widzieli wyborcy - jako prawego człowieka i dobrego pisarza, jedno i drugie było ze sobą sp贸jne i budowało zaufanie. Takiemu posłowi można było zaufać" .
UWAGI:
Bibliografia, netografia na stronach 237-240. Oznaczenia odpowiedzialno艣ci: dokumenty w opracowaniu Krystyny Heskiej-Kwa艣niewicz i Lucyny Sadzikowskiej ; Instytut Pami臋ci Narodowej.
DOST臉PNO艢膯:
Dost臋pny jest 1 egzemplarz. Pozycj臋 mo偶na wypo偶yczy膰 na 30 dni
"Wszyscy wok贸ł albo oszuści, albo komedianci, albo ludzie bezdennie słabi. Ja miotam się bezsilnie, bo oczywiście "babie" nie pozwoli przecież nikt z tych męż贸w stanu polityki prowadzić, a tymczasem wierzcie mi, że my byśmy tę politykę o całe niebo dalej i lepiej prowadziły niż oni!" - pisała w 1916 r. do męża Zofia Moraczewska.
100 lat temu Polki wywalczyły sobie prawa wyborcze. Do Sejmu Ustawodawczego, kt贸ry miał na nowo określić spos贸b funkcjonowania państwa polskiego po odzyskaniu niepodległości, weszło 442 mężczyzn i 8 kobiet - była wśr贸d nich Moraczewska. Nazywano je posełkami albo posełkiniami, czasem poślicami. Wywodziły się z r贸żnych środowisk, ale - często wbrew swoim partiom - działały wsp贸lnie w sprawach, kt贸re uważały za ważne: sprawach kobiet.
Nie mają swoich ulic, nie mają pomnik贸w, nie uczy się o nich w szkołach. Kim były posełki, o co walczyły i jaki poniosły koszt tej walki?
UWAGI:
Bibliografia na stronach 470-482. Oznaczenia odpowiedzialno艣ci: Olga Wiechnik.
DOST臉PNO艢膯:
Dost臋pny jest 1 egzemplarz. Pozycj臋 mo偶na wypo偶yczy膰 na 30 dni