A to feler! jest opowieścią o dzieciństwie Brzechwy. O tropieniu żab w błocie, fascynacji parowozami i o mrożącym krew w żyłach skarbie, znalezionym pod śniegiem. O teatrze z walizki, leniwym aeroplanie i sukcesie, jaki przyniosła Jankowi rola robaczka świętojańskiego. Oraz o innych szurkach i firkach. Słowem: o tym, jak Jan Brzechwa został bajkopisarzem.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 124-[125]. Oznaczenia odpowiedzialno艣ci: Agnieszka Fr膮czek ; [ilustracje: Joanna Rusinek].
DOST臉PNO艢膯:
Dost臋pny jest 1 egzemplarz. Pozycj臋 mo偶na wypo偶yczy膰 na 30 dni
Z Mikołajem Kopernikiem jest trochę jak... z zupą pomidorową. Tak jak każda gospodyni dodaje coś od siebie do tej potrawy, tak badacze życia słynnego uczonego co pewien czas odkrywają i dodają do jego biografii nowe fakty. Jednym z nich jest na przykład to, że Mikołaj wcale nie był najmłodszym z rodzeństwa. M贸wimy o nim: wielki astronom, ale czy wiemy, że na życie zarabiał gł贸wnie jako lekarz? A jakim był dzieckiem? Jakich przedmiot贸w uczył się w szkole? Czy naprawdę walczył z Krzyżakami? I co sprawiło, że wstrzymał Słońce i ruszył Ziemię?
Zapraszamy Was w niezwykłą podr贸ż. Zaczyna się ona w piętnastowiecznym Toruniu, a kończy... Ależ nie, nie kończy się - ona ciągle trwa. I niewykluczone, że w ślady Kopernika ruszy ktoś z Was...
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialno艣ci: Katarzyna i Pawe艂 Ziemniccy ; [ilustracje: Ewa Beniak-Haremska].
DOST臉PNO艢膯:
Dost臋pny jest 1 egzemplarz. Pozycj臋 mo偶na wypo偶yczy膰 na 30 dni
Opowieść o Julku - niezłym zi贸łku. O budowaniu bardzo skomplikowanych, do niczego nie służących maszyn i urządzeń. O hodowli zaskrońc贸w w pudełku, zaklinaniu kamieni i... nieudanym wysadzeniu w powietrze pewnej ł贸dzkiej kamienicy. To właśnie dzięki wielu swoim pasjom Julek został poetą. I to takim poetą:
że choćby przyszło tysiąc pisarzy i każdy tysiąc strof by wysmażył, i każdy nie wiem, jak się nadymał, nikt nie dogoni Julka Tuwima.
Rany Julek! to napisana ze swadą historia dzieciństwa Juliana Tuwima. Znajdziecie tu wiele historii z jego życia poprzeplatanych wierszami i żartami. A wszystkie tak barwne i wybuchowe, jak mikstury chemiczne małego Juliana.